• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

aaaaa kysz............. na zdrowie.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005

Archiwum 04 października 2006


Bez tytułu

to jest niedobry dzień :( niedobrze, że pada, niedobrze że ciemno, niedobrze że się podziało wczoraj tak jak się podziało. ile dni ciszy w domu mnie czeka - pojęcia nie mam.. szczerze powiedziawszy ja nie do końca rozumiem za co : mogę zrozumieć, że Mama Helmuda nie chce, ok, ale przyszliśmy do Niej, bo chcieliśmy ładnie zapytać co o tym sądzi, chociaż skoro już steśmy na swoim, wcale nie musieliśmy, ale że dzielimy terytorium to trzeba byłoby każdego z mieszkańców powiadomić o ewentualnym pojawieniu się jeszcze jednego lokatora. no to się zapytaliśmy i po paru minutach zachwytu usłyszeliśmy, że dopiero co jeden pies wyjechał z Siostrą bo miał demencje starczą i zaczął nałogowo znaczyć swój teren na schodach,a my sobie już w jego miejsce załatwiamy inne zwierzątko.. a i tak zrobimy swoje, bo 'co bedziemy starej słuchać'. tylko ciekawa jestem jak Ona myśli, po co myśmy przyszli z Nią pogadać, skoro mamy to gdzieś niby co powie : Mam się czasem zrozumieć nie da.. potem mi dowaliła, że gdzie my Helmuda trzymać będziemy w tym syfie u siebie... a ja od 2 tyg. nic innego nie robie, tylko wstaje rano i sprzątam, sprzatam , sprzątam :/ i codziennie jest czyściutko, na tyle, że nawet dziwnie mi w tym mieszkać, ale się już przyzwyczaiłam ( załóżmy że przed 2 tyg, nie miałam takiego nawyku;), pech chciał że akurat w ten wczorajszy gupi dzień miałam ciuchów multi na podłodze, bo się zbierałam do inwentaryzacji szafy, ale nie miałam kiedy tego sfiniszować:/ ja wiem, ze Mama całe życie ze mną przeżyła w syfie, w sensie że ja sobie żyłam w syfie, bo mi z tym dobrze było, a Ona musiała obok tego chodzić, ale teraz kiedy się wsio zmieniło, mało mnie motywują takie stwierdzenia jak Jej:/ no ale spoko, podziękowaliśmy ładnie i nara, po czym wracam za chwile po coś tam i zastaje Mame płaczącą i nie odzywającą się. Mamo nie chce nic mówić, ale czy Ty jesteś rasistką jesli chodzi o świnki wietnamskie :>?

dalej się dziko czuje na uczelni, przyjdzie mi chyba odczuwac to już do końca.. a już szczególnie dziwnie się poczuje jak promotorka zadzwoni i powie, że nazajutrz seminarium i mają się stawić z tym nieszczęsnym I rozdziałem.. będę wtedy błagać, żeby nocka miała 20h :/ (w optymistycznej wersji;) nie wiem co z tą imprezą u G, heh, ja sie nie nadaje do imprezowania bez ropuszka , ludzie pomyślcie przy zapraszaniu mnie gdziekolwiek, że skoro mam Jego, to może nie mam ochoty się bawić bez tej cennej obecności:>?

zabójczy steś gdy bawisz się i cieszysz jak mały chłopiec, gdy grasz;) słodkie ;*

04 października 2006   Dodaj komentarz
Kadara | Blogi