• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

aaaaa kysz............. na zdrowie.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005

Archiwum luty 2006


Bez tytułu

ostatnio ktoś zawołał na mnie tak, jak zwykło się na mnie wołac
już dośc długie lata..
nic dziwnego, dziwne to, że w pierwszym odruchu pojawiła się myśl -> skądś znam to słowo,
ten wydźwięk
nauczyłam się mówic kocham .
nie, Ty mnie nauczyłeś. powtarzam je obłędnie co pare minut gdy jestem przy Tobie
dziko tak:> dziko, bo zawsze wydawało mi się, że to nie słowo do rzucania ot tak. teraz widzę, że po pierwsze to nie
rzucanie ot tak, bo drugie to się krzyczec powinno, szczęściem wydmuchiwac słowa.
musze to napisac. jestem smarkata i pryszczata i głupia i mam Ciebie:) prawem jakim, hę?
mój krag znajomych zacieśnia się do 3ech osób, heh. wszystko się pourywało, najtrwalsze
mogłoby się zdawac kontakty rozpłynęły się totalnie. a ja się czuję duża i dojrzała. to nie dodaje
mi niczego prócz... odwagi. wyście wybrali swoją drogę, ja na skrzyżowaniu stoję, ale.. mi tu dobrze, ławkę mam :>
niekończące się pomarańczowe światełko, ech miga, miga.
każdym wdechem łapię co się da z wiosny. czai się niemożliwie. ale do wyczucia jest, a to cieszy:)

22 lutego 2006   Komentarze (2)

Bez tytułu

- ciociu pograj ze mną w balona
- zmęczonam
- to w demo chociaż


chcę się odbic stąd gdzieś na trochę. za długo jest zbyt dobrze. nikogo już nie biorą moje sztuczki żeby schrzanic choc najmniejszy szczegół
czasami mam wrażenie, że zbyt dużo osób zna mnie zbyt dobrze.
beznadzieja, o tyle, że nawet myśląc o ewentualnym wyjeździe już mi niedobrze z nostalgii za tym co tu. przez ostatnie miesiące nieźle udało mi się spieprzyc to, o co tak długo
walczyłam - umiejętnosc nieprzywiązywania się do czegokolwiek i kogokolwiek. a teraz chorobliwy sentyment łączy mnie z ludźmi, z którymi wg wszelkich praw fizycznych łączyc mnie nie
powinno nic. wracam do starych dziejów. przewracam kartki z jakimiś bzdetami naszkryfanymi gdzieś pod ścianą w liceum. dzwinie się wstydze siebie. wiara w ideały w jakie wierzyło się kiedyś
teraz przeradza się w zdradę przeciwko samemu sobie. jestem kornikiem. drzewo jest we mnie.
wyrzuciłam co piecze. karty przekazałam w inne ręce, choc wiem, że pójdą na stos - nie żal mi.
ale czyściej
jakiś facet z ambulansu zatankował dziś supreme. co się dzieje gdy wtankuje się w diesela supreme? sądząc po tym krótki 'o kurwa', on też nie wie.
do wiosny 18 dni.
jechałam dziś po rondzie. siostra stwierdziła, że jadąc maluchem nie jest pewna czy się na pewno zmieści na pasie , więc profilaktycznie zjechała na rondo - dosłownie.
potem opieprzyła mnie, że mamy tu same dziury na drogach - przejeżdżałyśmy przez tory .
jak człowiek musi przebywac z kimś 21 lat 24h/dobę to musi mu zbrzydnąc. nie wierzę, że z innymi jest inaczej. nie widzę w sobie zmian. nie jestem w stanie ocenic czy urosłam
gdyby nie bilans sześciolatka i odległośc od głowy do klamki. branoc.

10 lutego 2006   Komentarze (1)

Bez tytułu

lubię kontrast. kontrast ma to do siebie, że jest wyrazisty, to chyba do lubienia jest. ludzie są podgnili. są przezroczyści, nie wyraziści.
lubię orzeszki i cherrycoke, lubiłam zawsze.
lubię słoneczniki, żółty pył na nosie.
lubiępomarańczoworudobrązowe liście.
wiatr.
lubię miec marzenia i myśli dużo miec lubię. lubię chaos w tej głowie.
lubie drukowac. patrzec jak tusz się rozmazuje.
lubię czekac, miec na co wciąż czekac.
lubię orbit cytrynowe.
pomarańcze bez skórki.
skórki bez pomarańczy.
lubię kimac przy ścianie.
lubię kichac.
zapach kawy też lubię. i farby i lakieru i benzyny. i szpitala.
lubię kolor zielony i żółty i rudy.
rosyjskie akcenty, japońskie słowa, polskie 'sz' i francuskie 'ke'.
wolę mały niż duży.
wolę węższy niż szerszy.
krótszy niż dłuższy.
wolę gorzki niż słodki.
lubię średni i kwaśny.
wolę ukos niż skos i pion niż poziom.
wolę niż od wyżu i trawę od nieba.
lubię kamień w rękach przewracac.
wieszac się na drzewach.

03 lutego 2006   Komentarze (3)
Kadara | Blogi