Bez tytułu
coś we mnie siedzi i pcha się na
zewnątrz jak gupie. chce mi się kopać, gryźć i drapać, w mur nogą, nie głową,
uderzać, pluć, krzyczeć, wyć i dziko się śmiać.
nie ma w tym wszystkim ani Ciebie
ani mnie. jest tak, jak pasuje to innym. pieprzone żarcie nie może być
wegetariańskie, bo ludzie jak słyszą takie propozycje to patrzą jak na idiote
nie z tej ziemi, co trawe żre jak krowa. nie może być chojrakiem, bo kto widział
żeby pan młody się przemęczał i sam się i mnię wiózł do ślubu, który najlepiej
żeby jeszcze był u tego a nie innego proboszcza, bo się chłop obrazi. nie mogę być sama
dla Ciebie i z Tobą być dla mnie, bo ludzi trzeba, bo się nazywają takimi a nie innymi,
choć nie znam ich wcale. cholera mnie zje. pienić się zaczne jak Markizka :/ no żaba
cholera buuuu. rzygam tymi wszystkim tak wypada, tak nie wypada. jak komuś nie
odpowiada bez mięsa, to niech sobie kanapki przyniesie. co za idioci:/
kurwica mnie bierze. przepraszam:(