• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

aaaaa kysz............. na zdrowie.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Kwiecień 2007
  • Grudzień 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005

Archiwum 29 sierpnia 2005


desperatom..

twórczość o poranku. dziwne. gadka szmatka z jakimś gościem o 3:20 rano. prowadzę monolog. monolog pocieszający zdesperowanego brakiem kobiety czlowieczka. ale mi nie wychodzi. więc zaczynam nucić nerwowo dziwne slowa i powstaje to co powstaje...czy to jest pocieszający tekst? hmm

tonę na brzegu stojąc myśli mi się rozkladają jak przeżuta guma ciągną się jak niemy film i znowu plynac lecz silniej o ściany obija się muzyka me sny zaglusza lecz nikt i tak już z Nikąd nie zapuka lecz nagle w drzwiach staje wielka i krnąbrna kobieta a sąsiad z przerażeniem odrzuca na ziemie swego peta i gośc mój na dywan zstąpa stopą swą bosą i przedstawia się jako wesola pani z kosą

przemilczmy ;) dobrze, że godziną można się tlumaczyć... a mój rozmówca przynajmniej zszedl na chwilę z damsko-męsko-problemowych tematów.. bo zaciekawio go czy ten sąsiad to bya pani z kosą... czlowiek się tu stara a jego sztuka taka niezrozumiala hehe..czego się nie robi dla desperatów..

29 sierpnia 2005   Komentarze (2)

bez różnicy

coś mi mówi. nie wiem dokadnie co i nie wiem dlaczego, ale gorzej że nie wiem też co mi mówi, czy co chce mi przekazać. jestem jak klejotok, czuję się jak nienaoliwiona maszyna, wszystko ospale, wolno i przeciągle. wstaje rano i to dlugie blabla, zwolnione jak na filmie dobry moment, warty przyjrzenia i większego skupienia. tylko, że z tego  nie wynika nic. każda myśl przeciąga się i przeciąga, a ja mam wrażenie, że ktoś podlączajac mi się w sieć wtopil conajmniej konia trojańskiego, tak mi wszystko wariuje. a teraz steruje mną. czuję się kierowana. czuję się pod, nie nad, i nie obok. i to jest cholernie nie fair. wkurzam się. każda mala cząstka tego co tylko upierdliwe dziala na mnie jak piorunujący czynnik wścieklotwórczy. wszystko irytuje. każdy gest, każde slowo. a jak ściszam to w sobie, by nie urazić bliskich, to czuje się jak większy klamca niż ten jakim na codzień być zwyklam. ale co mi tam. jutro też jest dzień. może to wlaśnie ten.

29 sierpnia 2005   Dodaj komentarz
Kadara | Blogi