padniętemu :)
heh, no cóż, plan był taki żeby dedykowac ten wpis panu co mu ciągle pada [a momentami wręcz wali na łeb bym powiedziała ;)] i skonstruwac jakieś mniej lub bardziej wiekopomne dzieło na temat spermy, śluzu i krwi, jak mi radzono [ach złota rada, dzięki ogromne ;)], no ale plan legł w gruzach. myślę, że pan co mu pada z pewnością ma wiele więcej do powiedzenia na interesujący go temat i barwniej ułoży co chce przekazac w porywający tekst o ekstremalnych bodźcowo aspektach swego życia ;). oddaje Ci pałeczkę, i czekam z niecierpliwością heh ..
;)
Dodaj komentarz